Koncert Eda Sheerana odbył się 13 lutego 2015 roku na Torwarze w Warszawie.
Kiedy dowiedziałam się, że koncert odbędzie się w Polsce nie wyobrażałam sobie na nim nie być. W dzień sprzedaży biletów nie udało nam się ich zdobyć, niestety nie zdążyłyśmy ich zakupić, podobnie było z drugą turą biletów, po zalogowaniu się na stronę i dodaniu biletów do koszyka okazało się, że mamy ich za dużo, chcąc usunąć niepotrzebne bilety usunęły nam się wszystkie i zostałyśmy bez biletów. Dopiero po jakimś czasie udało nam się znaleźć osobę która miała do sprzedania bilety.
Z przyjaciółką miałyśmy miejsca na trybunach, także nie musiałyśmy martwić się o to, żeby być wcześniej pod Torwarem, aby mieć super miejsce. Na miejscu byłyśmy około godziny 17/18. Ustawiłyśmy się w kolejce, która była niewyobrażalnie długa, nie wspomnę już o tym, że ciągła się ona z dwóch stron Torwaru. Po ponad godzinie udało nam się wejść do środka.
Supportem był Ryan Keen, nie znałam go, nigdy wcześniej też nie słuchałam jego twórczości. Jego występ był dla mnie naprawdę miłym zaskoczeniem, tak samo jak Ed grał na gitarze akustycznej. Złapał z publicznością super kontakt, powiedział nawet kilka słów po polsku.
Po supporcie przyszedł czas na występ Sheerana. Z racji, że miałyśmy miejsca na bocznych trybunach widziałyśmy go jeszcze zanim wszedł na scenę. Nie będę opisywać całego koncertu krok po kroku bo ten post nie miałby końca. Chyba każdy się ze mną zgodzi, że Ed jest niesamowity w tym co robi, dlatego wątpię, że znajdzie się ktoś komu nie podobał się koncert. Występ był niesamowity, jestem pewna, że szybko go nie zapomnę.
Podczas piosenki The A Team odbyła się akcja, którą Ed zauważył, wziął kartkę od jednej z fanek i widząc ją bardzo się ucieszył. Gdy zaczął dalej śpiewać wszyscy włączyli latarki w telefonach, wyglądało to niesamowicie.
Podczas piosenki The A Team odbyła się akcja, którą Ed zauważył, wziął kartkę od jednej z fanek i widząc ją bardzo się ucieszył. Gdy zaczął dalej śpiewać wszyscy włączyli latarki w telefonach, wyglądało to niesamowicie.
Przed Thinking Out Loud zaśpiewał fragment piosenki Falling In Love, gdy tylko usłyszałam początek tej piosenki oszalałam, odkąd tylko pamiętam kocham ją, a kiedy usłyszałam, że Ed ją śpiewa, byłam zachwycona. Następnie zaśpiewał Give Me Love oraz kilka innych piosenek. Pod koniec występu rapował i śpiewał refren piosenki Fancy, oraz piosenkę Sing po której Ed zszedł ze sceny, a publiczność śpiewała charakterystyczne "oooooo".
Tutaj macie kilka fragmentów z niektórych filmików które udało mi się nagrać.
Mam nadzieje, że posta wam się spodobał, zachęcam do obserwowania i komentowania.
Już niedługo pojawi się kolejny post z koncertu na którym byłam w 2015 roku.
Do następnego!
Paulina
Już niedługo pojawi się kolejny post z koncertu na którym byłam w 2015 roku.
Do następnego!
Paulina
Fajnie, że byłaś na koncercie idola :)
OdpowiedzUsuńCiekawie opisane :D
Zapraszam! ♥
colorful-dreams9.blogspot.com
Uwielbiam Eda za jego styl bycia i za to, że jest cudownym człowiekiem z ogromnym talentem.
OdpowiedzUsuńSuper, że mogłaś zobaczyć go na żywo! :D
http://blekitnypamietnik.blogspot.com/2015/12/time-for-changes.html
Bardzo lubię twórczość Eda, niestety nie miałam tej przyjemności byc na kocercie.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tobie się udało! :D
http://lolqienjoy.blogspot.com/
Miło zaskoczylas mnie tym blogiem :)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej
aww dziękuje! ♥
Usuńświetna notka! Również byłam na jego koncercie było mega>>
OdpowiedzUsuń